ANTSTORE World of Ants

[Martin S.]

Kochani polscy przyjaciele mrowek,
jak pewnie zauwazyliscie, nasz miedzynarodowy Team pracuje nad strona glowna takze dla polskich „mrowko-lubow“. Tutaj mozecie nawiazac miedzynarodowe kontakty, wmieniac informacje, sprzedawac wlasne albo poszukiwac inne produkty.
Zanim uporamy sie ze wszystkim, uplynie jeszcze sporo wody w „Odrze“, ale juz teraz dziala wiele funkcji.
Ciesze sie wiec, moc Was tutaj przywitac.

Pozdrawiam, Martin

[formica]

Trzeba mieć niezwykłe samozaparcie i wykazać się ogromnym uporem ażeby wymieniać tu informacje lub chociażby przeglądać tę stronę.

Czy starym niemieckim zwyczajem jest banowanie na 2-3 dni po każdym napisaniu posta?? No bo jeśli tak, to słowo "kochani" użyte w poście powyżej nabiera szczególnie ironicznego zabarwienia.

Proszę o jasną odpowiedź na moje pytanie.

[Curtus]

Witam
Muszę z przykrością stwierdzić, iż zauważyłem i u siebie tego typu "dziwne zachowania" strony... Nie sądzę jednak by miał to być "ban z premedytacją" - to musi być wina błedów w obsłudze forum, może osoba zajmująca się tym tematem, powinna sprawdzić, czy przypadkiem ktoś się nie bawi forum za jej plecami... nie wierzę by ktoś uprzejmie rozmawiał ze mną na priv, jednocześnie dając z premedytacją (nieskutecznego zresztą) bana na serwis...
Formica - myślę, że słowo "kochani" zostało raczej użyte w formie zamiennej dla "mili", "nie konfliktowi" ( z założeniem iż weźmiemy sobie to określenie do serca), no bo przecież to iż jesteśmy "przyjaciółmi mrówek", nie podlega dyskusji
Pozdrawiam
Piotr Frąszczak CURTUS

[formica]

Uuuuu chyba się nie doczekamy odpowiedzi ...

[maja18]

problem zostal przekazany dalej, pracujemy nad rozwiazaniem. Takie zachowanie strony jest o tyle dziwne, ze na niemieckim i angielskim formu nic takiego sie nie dzieje..
Mozecie podac jekies szczegoly?

Pozdrawiam!

Maja

[maja18]

rozmawialam jeszcze raz z adminem i do rozwiazania problemu przydalaby sie im godziny banu (w miare dokladna).. jezeli wogole jeszcze wiecie o ktorej to bylo, no i data...
Aha no i oczywiscie strasznie im przykro, ze cos takiego sie dzieje, a "kochani" nie bylo sarkastyczne, tylko zupelnie szczere i mialo byc sympatyczne, jak to miedzy ludzmi, ktorzy maja takiego samego bzika..

Pozdrawiam jeszcze raz!
Maja