Haplodiploidalny sposób rozmnażania jest bardzo popularny w świecie owadów społecznych. U gatunków haploidiploidalnych samce powstają aseksualnie z niezapłodnionych jaj, zatem mają tylko jedną kopię genów. Zapłodnione jaja stają się natomiast diploidalnymi samicami z podwójną kopią genów. U społecznych haplodiploidów warunki środowiskowe z reguły indukują zróżnicowanie samic na dwie podstawowe kasty- robotnice i przyszłe królowe. Przyszłe królowe są płodne i przekazują swoje geny dalej, podczas kopulacji. Natomiast robotnice nie uczestniczą w reprodukcji, jednak biorą udział w przekazywaniu swoich genów głównie przy pomocy w wychowie swoich krewnych. Proces ten znany jest pod nazwą doboru krewniaczego.
U gatunku Wasmannia auropunctata przy zastosowaniu markerów genetycznych wykazano, że przyszłe królowe są identyczne pod względem genetycznym jak królowe które w kolonii uczestniczą w reprodukcji i nie powstają, tak jak zwykle, w tradycyjny seksualny sposób. Natomiast badając genotyp spermy pochodzącej ze spermateki (organu magazynującego nasienie) samicy porównano go z genotypem samców i okazało się, że są one również identyczne. Sugeruje się że jest to wynikiem eliminacji genów matecznych przez ojcowskie tuż po zapłodnieniu, w wyniku czego potomstwo diploidalne zamienia się w haploidalne, i w ten sposób powstają samce. W efekcie samice i samce tworzą odrębne linie genetyczne, które co prawda łączą się u robotnic, jednak nigdy nie wymieniają między sobą genów, jak to ma zwykle miejsce podczas normalnej reprodukcji seksualnej. Zatem płeć męska i żeńska przypominają bardziej dwa odrębne gatunki, których genotypy nie mają nic ze sobą wspólnego. Jedyne co ich łączy to niemal pasożytnicze wykorzystanie samic przez samców oraz wspólny udział w tworzeniu robotnic.
Jak zatem należy na to spojrzeć ze strony ewolucji? Normalnie robotnice osiągają swój sukces ewolucyjny poprzez dobór krewniaczy opierający się na stopniu ich pokrewieństwa z przyszłymi królowymi oraz samcami, którymi się opiekują. U Wasmannia auropunctata robotnice posiadają geny dostarczone przez matkę i są przez nie spokrewnione z młodymi królowymi, lecz nie z samcami. Natomiast przez geny ojcowskie, które także posiadają, są spokrewnione z samcami ale już nie z młodymi królowymi. W tej sytuacji geny mateczne powinny faworyzować przyszłe królowe kosztem samców i, podobnie, geny ojcowskie powinny faworyzować samców kosztem samic, z którymi nie mają żadnego pokrewieństwa. Powstać może zatem ostry konflikt w genomie robotnicy; może on jednak zostać załagodzony, gdyby samice łączyły się jedynie z samcami tej samej kolonii –wtedy koszty jakie poniosły by geny mateczne i ojcowskie byłyby wyrównane.
z uprzejmości autora - Andrzeja
Baaardzo dziękuję 

